Wolnowar to kolejne urządzenie jakie pokochałam. Po sokowirówce 3 w 1, to najczęściej używany przeze mnie sprzęt. Absolutnie zakochałam się w wolnopieczonych posiłkach.
Wolnowar to nic innego jak 3,5l garnek na prąd, jednakże od zwykłego "garnka na prąd" wyróżniają go temperatury gotowania - niska, wysoka i podtrzymywanie ciepła. Niska temperatura około 70*C służy do powolnego, długiego gotowania. Mięso pieczone w tej temperaturze przez 10 godzin jest kruche, soczyste i obłędnie pyszne, ciężko odtworzyć ten smak w piekarniku. Drugi stopień ciepła, to wysoka temperatura ok. 120*C do szybszego duszenia mięsa, aczkolwiek nadal jest to około 6 godzin. Ostatnia funkcja (dwie falki) to nic innego jak podtrzymywanie ciepła, które sprawia że posiłek jest idealny do spożycia w każdej chwili.
Opis producenta:
- Wolnowar o pojemności 3,5 l z garnkiem do podsmażania
- Duża pojemność wolnowaru pozwala na przygotowanie 4 porcji żywności
- Zawiera garnek do podsmażania, możliwy do używania na kuchence gazowej lub elektrycznej
- Obudowa ze stali nierdzewnej
- 3 ustawienia temperatury: wysoka, niska, podtrzymywanie ciepła
- Szklana pokrywa pozwala kontrolować proces gotowania
- Wyjmowany garnek oraz pokrywa ułatwiają czyszczenie
- Nienagrzewające się uchwyty wolnowaru
- Wskaźnik pracy urządzenia
- Nieślizgające się nóżki
Garnek o pojemności 3,5 litra jest idealny do przygotowania obiadu dla czteroosobowej rodziny czy też zapasu mięsa do tortilli na imprezę. Bez problemu upiekłam w nim 2,5kg łopatę wieprzową i po 12 godzinach wolnego gotowania, idealnie się listkowała i była soczysta.
W wolnowarze możemy przygotować różne posiłki, nie tylko wolnopieczone mięsa. Idealnie sprawdzi się również jako narzędzie do przygotowania jednogarnkowego obiadu - gulaszu czy nawet zupy. Piekąc udka z kurczaka, włożyłam do wolnowaru również obrane ziemniaki i marchewki - wszystko się świetnie upiekło i przepięknie pachniało. Warzywa przygotowane w wolnowarze są jędrne, soczyste i dużo smaczniejsze niż te prosto z wody.
A co najważniejsze - moja praca sprowadziła się do umieszczenia wszystkiego w garnku, dodania 0,5 szklanki wody i włączeniu sprzętu. Bez pilnowania, bez pryskania, bez czyszczenia kuchenki.
Wolnowar to świetne urządzenie dla osób lubiących planowanie. Nie wyobrażam sobie wyjść z domu i zostawić kuchnię z brudnymi naczyniami, czy sypialnię z niepościelonym łóżkiem. Zawsze planuję wszystko tak, by dom był czysty gdy wracam, bo przecież relaks z myślą, że mam jeszcze coś do zrobienia to żaden relaks. Do mojego planowania dołączyło również przygotowywanie posiłków. Często wychodzimy razem z mężem i gdy wiem, że wrócimy późno lub po prostu będziemy zmęczeni to rano nastawiam wolnowar i po powrocie czeka na nas pyszny i ciepły obiad. Teraz mam nadzieję rozumiecie, dlaczego się w nim zakochałam :)
Ps. W wolnowarze możemy przygotować też pysznego grzańca, który będzie ciągle ciepły dzięki funkcji podtrzymywania temperatury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
1. Dziękuję za pozostawienie komentarza.
2. Jeśli masz jakieś pytania to zawsze możesz napisać do mnie maila: mwroblewska@pro.wp.pl