Lata temu poznałam Ilonę, pracowałyśmy razem i od początku pokochałyśmy się całkowicie. Gorsze dni przeżywałyśmy wspólnie, chwile radości też. Prawdziwe przyjaciółki. Gdy jedna z nas miała "doła" to druga od razu leciała po ciastka z galaretką i życie znów miało sens. Pamiętam moment, kiedy Ilona rozstała się z partnerem i późnym wieczorem, smutna do mnie zadzwoniła. Ciastka to było zdecydowanie za mało. Szybko wymyśliłam więc ciasto/tort, które będzie idealnym zamiennikiem naszych ulubionych ciastek i zdecydowanie poprawi humor Ilonie. Tak powstał tort delicja - biszkopt + galaretka + czekolada. Różne galaretki, różne polewy i choć polewa nie zawsze chce się trzymać galaretki, to jedno się nie zmienia w tym torcie - zawsze tak samo poprawia humor.
Składniki:
- biszkopt z 5 jaj (przepis tutaj)
- 1 galaretka cytrynowa
- 1 galaretka pomarańczowa
- 200g czekolady białej
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka żółtego barwnika
- opakowanie cukru cytrynowego Delecta
Biszkopt przygotowujemy zgodnie z przepisem, do cukru dodajemy opakowanie cukru cytrynowego. Gotowe ciasto mieszamy z połową łyżeczki barwnika żółtego, pieczemy i studzimy.
Galaretki (osobno) rozpuszczamy w 400ml wody (w odstępach 20
minut). Tężejącą galaretkę wylewamy na biszkopt, gdy zesztywnieje wylewamy drugą
tężejącą galaretkę. Zostawiamy w lodówce na 4 godziny.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej z dodatkiem masła,
dodajemy pół łyżeczki barwnika. Płynną czekoladą oblewamy ciasto,
rozsmarowujemy na boki i od razu wstawiamy do lodówki na 2 godziny.
pięknie wygląda, musi być pyszny
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje, to zdecydowanie moje smaki więc chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńNa babskie smuteczki najlepsze oczywiście ciasto...no i wino :D
OdpowiedzUsuńcałkowicie się zgadzam :)
Usuń