Miała być wuzetka z grubą warstwą kremu, ale okazało się, że w lodówce
mam zaledwie 400g kremówki. Powstała więc "dietetyczna" wersja tego
pysznego ciasta. Z tego przepisu również zrobicie klasyczną wersję
ciasta, dopiszę gdzie należy zwiększyć proporcje.
Składniki:
- 8 jaj
- 200g cukru
- 250g mąki pszennej
- 50g kakao
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 400g kremówki (lub 1000g kremówki)
- 1/4 szklanki wrzątku (lub 1/2 szklanki wrzątku)
- 1 łyżka żelatyny (lub 2,5 łyżki żelatyny)
- 550ml zaparzonej czarnej herbaty
- 3 łyżeczki soku z cytryny
- 3 łyżki koniaku (opcjonalnie)
- 200g kremówki
- 100g czekolady (jedna tabliczka)
Białka miksujemy na sztywną pianę, pod koniec partiami dodajemy cukier i miksujemy aż masa będzie gładka i lśniąca. Zmniejszamy obroty miksera, dodajemy po dwa żółtka, miksujemy do połączenia po każdym dodaniu.
Mąkę, kakao i proszek przesiewamy. Masę jajeczną miksujemy na najmniejszych możliwych obrotach miksera i dodajemy powoli przesiane produkty. Masa może lekko opaść, nic złego się nie dzieje.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, wlewamy ciasto i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez 40 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 180*C. Upieczone ciasto wyjmujemy od razu z piekarnika, wykładamy na kratkę i obracamy do górny dnem. Zostawiamy do ostudzenia.
Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku, studzimy. Kremówkę ubijamy na sztywną masę, pod koniec dodajemy partiami ostudzoną żelatynę. Miksujemy przez 2 minuty po dodaniu całej żelatyny.
Dla wersji z małą ilością kremu użyłam 1 łyżki żelatyny (1/4 szklanki wrzątku) i 400g kremówki. Dla wersji klasycznej użyjcie 2,5 łyżki żelatyny (1/2 szklanki wrzątku) i 1000g kremówki.
W foremce umieszczamy spód ciasta, nasączamy go mocno połową ponczu - bez obawy, ciasto wchłonie taką ilość. Kremówkę nakładamy na ciasto, układamy drugi blat ciasta i nasączamy go resztą ponczu. Lekko dociskamy.
W rondelku podgrzewamy 200g kremówki, dodajemy pokruszoną tabliczkę czekolady (użyłam z orzeszkami) i mieszamy do uzyskania gładkiej czekolady.
Ciasto oblewamy przygotowaną polewą czekoladową, wstawiamy do lodówki. Po 20 minutach dekorujemy wierzch ciasta małymi różyczkami, wkładamy ponownie do lodówki na około 4 godziny. Najlepiej na całą noc.
Taka dietetyczna wersja też musi być dobra! A jak się zje taki kawałek, to mnie ma się potem takich wyrzutów sumienia ;).
OdpowiedzUsuńSuper uwielbiam takie ciasta.
OdpowiedzUsuńTak...tak...pyszne bo dużo dużo czekoladowej rozkoszy...lubię!
OdpowiedzUsuń