Do tej pory nie udało mi się zrobić anyżowych ciastek z falbanką, mimo iż ściśle trzymałam się przepisu. Pozostałam więc ze swoim sprawdzonym przepisem na anyżowe biszkopciki, które są równie pyszne. Mam nadzieję, że spodobają się Wam również zdjęcia, to jak do tej pory moje ulubione na tym blogu :)
(około 40szt)
- 3 jajka
- 250g mąki jasnej
- 250g cukru pudru
- 2 łyżeczki mielonego anyżu
- 4 gwiazdki anyżu od Skworcu
Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę, białka ubijamy na sztywną pianę. Do żółtek dodajemy małymi porcjami białka i mieszamy szpatułką, na koniec dodajemy przesianą mąkę i anyż. Biszkoptową masę przekładamy do szprycy i wyciskamy kółeczka na blachę, ładne wzorki wytrzymują około minuty - później ciastka się rozlewają.
Odstawiamy formę na 4 godziny (ja wstawiam do piekarnika), uruchamiamy piekarnik i podgrzewamy do temperatury 140*C. Pieczemy przez 15-18minut. Ostudzone ciastka przechowujemy w słoiku razem z gwiazdkami anyżu.
Wyglądają przepysznie, chociaż nie przepadam za anyżem ;) Może wypróbuję ten przepis bez dodatków, bo zwykłe biszkopciki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://monyikafashion.blogspot.com >klik<
Muszą smakować przepysznie. Miałam kiedyś cukierki anyżowe, więc tylko na tej podstawie mogę sobie wyobrazić jak smakują te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są cudne :)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś ostatnio odwiedzała Ikeę? :)
A biszkopciki z pewnością smakowały wybornie :)
Słynny talerzyk ARV z Ikeii :) Mam go już od dawna, do ikeii mam na szczescie blisko :) <3
UsuńBiszkoptów jeszcze sama nigdy nie robiłam a anyżkowy smak kocham :-)
OdpowiedzUsuń