15:00

Skrobaczka z ruchomą głowicą




O ile nie hodujemy sami warzyw, to dokładne mycie i obieranie jest konieczne. Ja nawet myję je kilka razy już po obraniu. Raczej nie skusiłabym się na gotowanie warzyw z marketu w skórce, zdecydowanie nie... Wiem, że przecież nie muszę kupować w markecie, są bazarki, targi i eko-sklepy. Pewnie, że są :) Ale nie zawsze mam na to czas, a ostatnio i nie mam ochoty, gdy są takie upały. Więc przy takich temperaturach korzystam gównie z zakupów online. A tu już nie ma różnicy, czy to będzie duży market, czy ten mniejszy, który kreuje się na market premium.



Ostra i wytrzymała obieraczka to podstawa. Miałam już kilka, które albo po jednym umyciu w zmywarce zardzewiały (!) albo się stępiły po kilu razach użytkowania. Generalnie nie każda ostra też mi odpowiada. Dlaczego? Nie chcę tracić połowy warzywa podczas obierania, a spotkałam już takie, które są ostre ale rwą od razu gruby pasek z marchewki. To nie dla mnie.


Czym się wyróżnia skrobaczka od Fiskarsa?

To co najbardziej rzuca się w oczy po pierwszych sekundach użycia - niesamowicie cieniutko obiera. Idealnie. Zrywa z warzyw dokładnie tyle ile trzeba, a reszta zostaje nam do zjedzenia. Obieranie marchewki czy nawet już leciwej pietruszki to czysta przyjemność.

 
Ostra końcówka bez problemu radzi sobie z miękkim warzywem czy owocem, a ruchoma głowica idealnie dostosowuje się do obieranego produktu. Skrobaczki możemy używać w wielu ułożeniach, wykonywać szybkie i krótkie ruchy jak i ścinać długie paski. Genialnie nadaje się również do tworzenia dekoracji z cienkich pasków ogórka czy marchewki.  


Jak większość produktów Fiskars, skrobaczka jest wyposażona w rękojeść SoftGrip. Bezpiecznie leży w dłoni, nawet przy obieraniu mokrych warzyw, skrobaczka nie ślizga na nich ani nie "odkleja" się od ręki.


Jeśli macie małych pomocników w domu, to wydaje mi się, że obieraczka, która ma całkowicie schowane ostrzem może być również bezpieczna dla starszych dzieci. Łatwo się ją obsługuje, a jej użycie nie wymaga żadnego wysiłku.


Moja skrobaczka pochodzi z kolekcji , która jest bardzo przystępna cenowo i oferuje jakość, która zdecydowanie przewyższa cenę. Zgodnie z ceneo.pl w chwili obecnej skrobaczka kosztuje od 20zł do 30zł w zależności od sklepu.


Czy warto ją kupić? Ja nigdy wcześniej nie miałam tak cienko obranych warzyw jak przy używaniu tej skrobaczki, więc z czystym sumieniem - tak.


Zapraszam do odwiedzenia:

1 komentarz:

  1. oooo super :D bardzo lubię skrobaczki :D może sobie taką kupię :D

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za pozostawienie komentarza.

2. Jeśli masz jakieś pytania to zawsze możesz napisać do mnie maila: mwroblewska@pro.wp.pl

Instagram #gotowanieiblogowanie @gotowanieiblogowanie