10:30

Nasze wspólne niedzielne poranki - Sir William's Royal Mint Prince


Miętowy książę jest najbardziej miętową herbatą jaką piłam do tej pory - przede mną jeszcze kilka  herbacianych przygód, więc zobaczymy czy za kilka miesięcy będzie nadal faworytem. Na nowo odkryłam miętową herbatę i wreszcie nie czułam w niej ani przez chwilę zapachu suszonych ziół.



Kontynuując moją opowieść o naszych wspólnych chwilach w dwóch fotelach, pokażę Wam krótki film, które tylko przypieczętował mój pomysł. Film animowany Odlot zaczyna się niewinną przyjaźnią dwójki dzieci, która kończy się piękną miłością, wspólnym życiem i na koniec, zgodnie z naturą i upływem czasu - odejściem. A to dopiero pierwsze minuty filmu, które wprowadzają człowieka w osłupienie. Przynajmniej mnie.


"Wysokogatunkowa herbata zielona gunpowder w połączeniu z liśćmi mięty daje bogate smakowo wytrawne napary. Użycie w kompozycji odpowiedniego gatunku herbaty jest kluczowe, zaparzona ma bowiem orzeźwiający smak i ziołowy aromat. Oba składniki mieszanki bardzo korzystnie wpływają na pracę układu pokarmowego oraz wyciszają organizm. Napar doskonale nadaje się do sporządzania herbaty mrożonej z dodatkiem lodu i cytryny."


Jak we wszystkich herbatach Sir William's genialnym rozwiązaniem jest duża saszetka z mocowaniem na kubek/dzbanek. Mieszanka herbaty oraz mięty swobodnie pływa w czajniku, równomiernie i szybko zaparza herbatę. Po wyciągnięciu saszetki nie spływa z niej nadmiar koloru, jak to zazwyczaj się dzieje przy odciskaniu herbaty podczas jej wyciągania. Saszetka w zaledwie 2 - 3 minut wykorzystuje w 100% swoją moc i zostawia ją w całości w herbacie. 


Czy ta herbata faktycznie się wyróżnia na tle innych?
Porównanie do klasycznych herbat miętowych nawet nie ma większego sensu. Aby osiągnąć tak intensywnie miętowy napar musiałabym zaparzyć zwykłą herbatę z 3-4 saszetek. I nadal nie byłaby tak pyszna, a głównie byłoby czuć zapach suszu. 


Mint Prince doskonale sprawdza się w walce z bólem brzucha czy uspokaja skołatane nerwy. Herbata smakuje jak zaparzona świeża mięta i cudownie pachnie. Głównym źródłem słomkowego koloru są liście zielonej herbaty, mogłoby się wydawać, że czteroprocentowy dodatek mięty nie czyni z niej miętowego księcia. Użyta w małej mięta pieprzowa, czyli jedna z najintensywniejszych w smaku i zapachu, całkowicie zmienia tę zieloną herbatę w mocno miętowy napar.

Test na zimno? Jeśli nasz brzuszek ma się dobrze, to ta herbata jest stworzona by zmiksować ją z kostkami lodu oraz cytryną i stworzyć genialną, orzeźwiającą, mrożoną herbatę.


Jak to wygląda cenowo?

Identycznie jak w przypadku Earl Grey i Queen Of Raspberries opakowanie 50 sztuk saszetek to cena 69,00zł - 1,38zł za saszetkę. Ogólnodostępne herbaty są w cenach od 0,20zł do 0,40zł za saszetkę. Cena jest więc kilkukrotnie wyższa, jednak za tą ceną idzie jakość. 




Skład: chińska herbata zielona (96%), liście mięty pieprzowej (4%).

Sposób zaparzania: z jednej saszetki przygotujemy 300ml herbaty, zaparzamy przez 2 do 3 minut w temperaturze 70*C-85*C. 

Zapraszam do odwiedzenia:

3 komentarze:

  1. Drogo, jeśli mam być szczera to nie kupiłabym nigdy takiej herbaty. O.o

    http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu, wg mnie różnica jest tak ogromna, że warto pić herbatę rzadziej, ale naprawdę smaczną. To tak jak z kawą, jest taka 100g za 5zł i 100g za 20zł.

      Usuń
  2. Uwiebiam Odlot, byłam na nim w kinie, a tej herbaty nie piłam :)

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za pozostawienie komentarza.

2. Jeśli masz jakieś pytania to zawsze możesz napisać do mnie maila: mwroblewska@pro.wp.pl

Instagram #gotowanieiblogowanie @gotowanieiblogowanie