16:00

Konkurs z Piątnicą! Do wygrania afrodyzjak catuaba oraz dwie małe kawy :) od 01.08 do 22.08

"Do sześćdziesiątki dzieci ojca należą do niego, po sześćdziesiątce należą do catuaby" - stare brazylijskie przysłowie, a stamtąd pochodzi catuaba. Nagrodą główną w konkursie jest naturalny afrodyzjak, który ponoć działa równie silnie jak syntetyczna viagra - jeszcze nie sprawdziłam, ale z pewnością dam Wam znać o moich doświadczeniach. 




Co zrobić by wygrać?
  1. Od którego roku firma Piątnica zaczęła konfekcjonowanie i sprzedaż produktów pod własną marką?
  2. Polub stronę Piątnica na Facebooku.
  3. Pytanie otwarte: Czy chciałabyś/chciałbyś przetestować catuabę? Dlaczego?
 Podpowiedzi:
Ważne:
  • Odpowiedzi na pytania proszę zamieszczać w komentarzu pod postem. 
  • Osoby pozostawiające komentarz jako Anonimowy, proszone są o wiadomość prywatną do mnie na Facebooku celem zostawienia kontaktu do siebie - Małgorzata Wróblewska
  • Konkurs trwa od 01.08.2015r. do 22.08.2015r. 23.59
  • Wygrywa najciekawsza odpowiedź na pytanie otwarte, jeśli pozostałe warunki (1 i 2) zostaną spełnione.
  • Nagroda zostanie wysłana w ciągu 3 dni roboczych od otrzymania danych adresowych zwycięzcy.


Może to afrodyzjak dla drwala? Po nim... rąbiesz wszystko :) Tak głosi legenda...

10 komentarzy:

  1. Witam :)
    1. Od 2009 roku
    2. Polubiono :)
    3. Firmę Piątnica znam od dawna, jednak z zamówieniem czegoś zbieram się już dłuuugo. A szkoda! Bo za każdym razem wpadam na ich stronie na coś ciekawego, nowego, nieznanego lub znanego i lubianego, za to w rewelacyjnych cenach (np. laski wanilii, chia). A catuaba? Jestem z wykształcenia technologiem żywności, a o catuabie nie słyszałam! Mam ogromną nadzieję, że wygrana w konkursie to zmieni. Zaparzyłabym Mężusiowi i podsunęła wieczorem, kiedy córa już by spała. Po 3 latach małżeństwa, a 10 latach (o matko!) bycia razem taka herbatka mogłaby zdziałać cuda :) Dlaczego jeszcze chciałabym przetestować catuabę? Lubię nowości :) Tu niestety z mężem się nie zgadzamy, bo on jest tradycjonalistą, ale myślę, że taką catuabą sprawiłabym prezent nam obojgu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy05 sierpnia

    2009, polubiono, Nie :) ja bym nie chciała przetestować catuaby, bo mojego męża i tak trudno okiełznać! Ale taką kawę... to bym chętnie skosztowała, spróbowała i na wiele sposób wykorzystała :) Anka Nowakowska, zostawiłam wiadomość na fb.

    OdpowiedzUsuń
  3. 2009 r , strona polubiona :) Oj chciałabym przetestować catuabe, raz że uwielbiam wszelkie ciekawostki kulinarne a o czymś takim pierwszy raz słyszę więc już wzbudziło moją ciekawość, a jeszcze większą ciekawość wzbudza czy ten afrodyzjak naprawdę działa :D Wiadomo, że rutyna zabija związki więc trzeba ogień ciągle w sobie rozpalać, raz gadżecik raz ... herbatka? hehe nigdy w takie wspomagacze się nie bawiliśmy, ale skoro to wyrób prosto z natury to jestem baaardzo ciekawa czy udałoby się nam nie zasnąć pewnej nocy ... :) Rodzice (ja i mąż) mieli by dzień dziecka w ciągu roku tfu co nocy :D
    A i jeszcze jedna rzecz ponoć kobiety zażywające dużo przyjemności cielesnej młodnieją, wyglądają piękniej więc przy okazji jest to i kosmetyk :)


    ps. Małgosiu pochwal się czy działa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....działa :):) nie tylko na mężczyzn, sama też wypiłam :) Przez kilka godzin mój biust wyglądał jak po operacji plastycznej - nie wymagał żadnego stanika :) :)

      Usuń
    2. Wow no chyba lepszej rekomendacji nie trzeba ! Mnie tym argumentem przekonalas ;) tylko gdzie ten `skalpel` mozna kupic? Alma? Czy net ? Bo juz sie napalilam na to

      Usuń
    3. jest w sklepie www.piatnica.net :)

      Usuń
  4. 1. od 2009 roku
    2. Lubię jako Wioletta Miernicka
    3. Chciałabym przetestować Catuabę, ponieważ nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Nie mając o niej zielonego pojęcia postanowiłam poszperać w Internecie. :) Oczywiście pierwsza informacja, którą już Ty napisałaś - lek na potencję. Moje lekkie uśmiechnięcie się pod nosem i pomyślenie, że nie potrzebuję. Na szczęście nie jest to jej jedyne działanie. Dowiedziałam się, że może stymulować pracę mózgu, poprawiać koncentrację i dostarczać energii. Zostałam kupiona! Bardzo mi się przyda przed maturą, która mnie czeka w maju. Chętnie przetestuję czy poprawi moją koncentrację i dostarczy energii do działania czyli rozwiązywania zadań. Zapewne w maju będę bardzo nerwowa... a catuaba pomaga zlikwidować nerwowość. Przy okazji czekają mnie bezsenne noce - stresując się nie mogę spać, a catuaba jest stosowana przy bezsenności! Uważam, że catuaba może okazać się nie tylko afrodyzjakiem, ale również skuteczną herbatką dla maturzysty, która pomoże w walce o wysoki wynik. Chociaż z drugiej strony, żeby za bardzo nie wpłynęła na moją potencję, bo nauka nie będzie mi w głowie. :) Hehe. Dlatego kawy rozpuszczalne byłyby idealne... bo podwyższają poziom IQ. No przynajmniej tak napisali... Koniecznie muszę sprawdzić czy nie kłamią. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. 2009
    2. polubione
    3. DAWNIEJ
    Wyjście wspólne na zakupy. Trzymamy się cały czas za ręce, między regałami skradamy sobie całusy, przytulamy się. Spotykam koleżankę z mężem - idą razem, ale jakby osobno. Ona patrzy w jedną stronę, on w drugą, żadnego dotyku, żadnego trzymania się za dłonie. U mnie nigdy tak nie będzie, myślę sobie. Wieczorem smaczna kolacja, kieliszek wina, wtuleni w siebie siedzimy na kanapie i oglądamy lekkie i pozytywne filmiki.

    TERAZ
    Na zakupy chodzi tylko mąż. Kiedy od święta idziemy razem, on jest w jednej części sklepu, ja w drugiej. Żadne wspólne chodzenie, nie ma mowy o trzymaniu się za ręce, przytulanie się nie wchodzi w grę, nie mówiąc już o całusach. Jest u nas tak, jak u koleżanki, myślę ze smutkiem.
    Nie ma wspólnych kolacji z winem, każdym w biegu coś podjada, nie ma wspólnych wieczorów, mąż przy laptopie, ja z książką, dobranoc- i po dniu...

    PO CATUABA
    Nie ma zakupów, nie ma kolacji z winem, bo nie ma na to czasu! :-) Catuaba tak nas rozpaliła, że nie w głowie nam przyziemne sprawy! Liczymy się tylko my - ja dla niego, on dla mnie. I niech to trwa i trwa...! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam :)
    1. Od 2009 roku...
    2.Lubię i znam od..dawna:)
    3.Ca...ca....catuaba o rany...nawet wysłowić się nie mogę...a cóż to za wynalazek?...szczerze pierwszy raz o czymś takim słyszę, mam rąbać po nim...ale co...? drewno? :D pewnie że chcę przetestować, ale na pierwszy ogień by poszedł mój mąż...oczywiście skutki rąbania mogłyby być pozytywne dla nas obojga ..opinią bym się podzieliła i mam nadzieję że ze wstydu nie spaliła!

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za pozostawienie komentarza.

2. Jeśli masz jakieś pytania to zawsze możesz napisać do mnie maila: mwroblewska@pro.wp.pl

Instagram #gotowanieiblogowanie @gotowanieiblogowanie