Przepyszny deser... jednak bardzo szybko znika :) U nas niestety nie wytrzymały jednego popołudnia. No cóż... są po prostu pyszne :)
Składniki:
Ciasto:
- 4 białka
- 1szklankę cukru pudru
- 1 łyżkę mąki ziemniaczanej
- 1 łyżkę octu
- 1 cukier waniliowy
Ubijamy białka ze szczyptą soli, pod koniec ubijania dodajemy w małych
porcjach cukier puder. Gdy masa będzie gęsta, biała i błyszcząca
dodajemy mąkę
ziemniaczaną a po chwili dodajemy ocet i ubijamy jeszcze kilka minut.
Nagrzewamy piekarnik do 120*C i wyciskamy beziki za pomocą szprycy na blaszkę, pieczemy 60
minut,
zmniejszamy temperaturę do 100*C i pieczemy 240 minut. Najlepiej jest
to robić wieczorem i pozostawić bezę do wystudzenia w piekarniku na całą
noc.
Lemon curd:
- 200g zimnego masła minimum 82%
- 4 jajka
- 4 żółtka
- 1,5 szklanki cukru białego
- sok z 5 cytryn - świeży
- skórka z 5 cytryn - świeża
Masło kroimy w drobną kostkę i odkładamy do lodówki. Do rondla wbijamy
jajka, roztrzepujemy z żółtkami, dodajemy cukier i skórkę z cytryn.
Wyciskamy sok z cytryn, usuwamy pestki i wlewamy do rondla z jajkami.
Całość mieszamy do całkowitego rozrzedzenia jajek.
Na gotowanie mamy dwa sposoby - dłuższy i krótszy
Dłuższy - przygotowujemy kąpiel wodną i wstawiamy nasz rondel na
parę wodą. Mieszamy co chwilkę masę by nie zrobiła się jajecznica.
Podgrzewamy około 25 - 40 minut od momentu zagotowania się wody. Gdy
masa zgęstnieje i będzie konsystencji budyniu, dodajemy pocięte masło i
mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Zdejmujemy z kąpieli wodnej i
odstawiamy do wystygnięcia. Letni krem przykrywamy przykrywką lub folią
spożywczą i odkładamy do lodówki na 2 godziny.
Krótszy - rondel wstawiamy na bardzo mały "ogień" i cały czas
intensywnie mieszamy. Krem bardzo szybko osiągnie żądaną temperaturę i
zacznie gęstnieć. Mieszanie jest niezwykle ważne, gdyż bardzo łatwo
możemy zrobić cytrynową jajecznicę, jednak zrobienie kremu zajmuje nam
około 7 minut. Gdy krem zgęstnieje, ściągamy rondel z palnika i dodajemy
zimne masło. Mieszamy aż do rozpuszczenia się masła. Zostawiamy do
wystygnięcia, letni krem przykrywamy przykrywką lub folią spożywczą i
odkładamy do lodówki na 2 godziny. Jeśli zostawimy go na całą noc
stężeje niczym dżem i będzie rewelacyjny :)
Osobiście polecam wersję krótszą, poświęcamy jednie około 7 minut na mieszanie kremu :)
Bezika smarujemy lemon curd i złączamy z drugim bezikiem. Odstawiamy na 20 minut.
A to najbardziej urocze zdjęcie.. jeszcze nie zdążyłam wszystkiego sfotografować a beziki zostały już skradzione z kuchni :)
Wyglądają bosko, a smakują pewnie jeszcze lepiej. Kiedyś spróbuje, choć przyznam raz tylko wzięłam się za beze i się rozpłynęły. Ale będę próbować ;) zapraszam do siebie http://co-dzis-zgotowac.blog.pl/
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTwoje beziki wyglądają po prostu uroczo :) Musiały być naprawdę smaczne, skoro tak szybko zniknęły. Mi od jakiegoś czasu chodzi po głowie zrobienie bezików z wiśniowym curdem, zobaczymy jak mi to wyjdzie w praktyce :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://wposzukiwaniuinspiracji.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń