16:00

Jak umilić sobie Święta i nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę

Zostały trzy weekendy do Świąt. Aktualny i dwa najbliższe, a potem tylko kolędy i spędzanie czasu z rodzinom. Nie czarujmy się, każdy z nas chce mieć piękny i pachnący dom, nie tylko na od święta, ale w ich okresie to wybitnie o to dbamy. Goście, rodzina zawsze zobaczą to, czego nasze zmęczone oko już nie zobaczy. Nie zostawiajmy wszystkiego na ostatni weekend, wiele rzeczy można zaplanować wcześniej. 

Moja łazienka i kuchnia zostały już wysprzątane na błysk, pomogły mi w tym zestaw ekspertów od czystości marki Tytan. Dla Was przygotowałam kilka przypominajek o tym, co warto i można posprzątać wcześniej, by w takcie Świąt nie być koszmarnie zmęczonym.


Łazienka 

Ona jest często odwiedzana przez naszych gości, tam porządek musi być. Nie wiem jak Wy, ale ja nie myję płytek w łazience (mam na myśli płytki również na ścianach, całą łazienkę) za każdym razem gdy ją sprzątam. Umycie łazienki warto zaplanować wcześniej, nawet 2-3 tygodnie przed Świętami. Od razu polecam selekcję opakowań stojących na wannie i umywalce. Po gruntownym sprzątaniu łazienka na długo zachowa ładny wygląd. Płytki będą błyszczeć i nawet skromna łazienka, będzie wyglądała na zadbaną.

A przed samymi Świętami wystarczy ją tylko odświeżyć, bez szaleństw z myciem każdej płytki. 


Kuchnia 

Przed Świętami i w trakcie nich dużo gotujemy, powiedziałabym nawet, że za dużo. Na dwa tygodnie przed Świętami wyciągam drabinę i zaczynając od samej góry sprzątam wszystkie szafki kuchenne. W środku mam zazwyczaj czysto, bo staram się je przecierać na bieżąco. 

Teraz mam jednak na myśli porządne wyszorowanie frontów szafek, gdy będą czyste to nowy brud (tłuszcz itp.) będzie dużo łatwiejszy do usunięcia. Drabina lub stołek naprawdę się przydają, to w najwyższych partiach mebli zbiera się najwięcej lepiącego kurzu. Dlatego warto przygotować sobie miskę z wodą i detergentem oraz gąbkę. Sam ręcznik papierowy i spryskiwacz to za mało.
Przed samymi Świętami wystarczy wszystkie szafki spryskać sprayem przetrzeć ręcznikiem papierowym. 

Kuchenkę również polecam umyć przed rozpoczęciem wielkiego gotowania, ale po gotowaniu czeka nas i tak kolejne sprzątanie. Wychodzę jednak z założenia, że przyjemniej się gotuje na czystym sprzęcie i później mamy mniej pracy z umyciem go ponownie. 

Piekarnik - o nim często zapominamy. Nie wszystko przecież zawsze robimy sami w domu, ktoś życzliwy chętnie pomoże. Nie chciałabym jednak, by ktoś z gości musiał patrzeć na zamgloną szybę piekarnika czy jego wnętrze pełne zacieków. Oczywiście to sytuacja ekstremalna. Zawsze gdy sprzątam piekarnik to próbuję się zmusić do myślenia "ok, będę go myć po każdym pieczeniu" - nie mogę się jednak dostosować do własnej rady. Spokojnie już teraz możecie wdrożyć plan czyszczenia piekarnika, przed Świętami wystarczy przetrzeć tylko ponownie szybkę i ewentualnie odświeżyć środek. 

Polecam wyjąć wszystko z piekarnika, zapalić lampkę i spojrzeć obiektywnie na sprawę :)


Lodówka w moim domu jest często sprzątana. W sumie gdy tylko przynoszę zakupy do domu to automatycznie na nowo układam wszystko w lodówce i ją przecieram. 

Żeby mycie miało sens należy wszystko, absolutnie wszystko wyjąć z lodówki. Półki też. W kwestii samych półek to polecam mycie ich w zmywarce lub wannie/prysznicu. Nie zachlapiemy połowy kuchni i spokojnie domyjemy każdy centymetr. 

W samej lodówce również robimy porządek, myjemy gąbką wszystkie ścianki i dokładnie usuwamy resztki jedzenia. Ważne jest, by dokładnie wyczyścić prowadnice półek lub ich podpórki - tam często zbierają się kawałki jedzenia. Pamiętajcie również o wyczyszczeniu odpływu w lodówce. Zwłaszcza teraz, gdy jedzenia przed Świętami będzie tylko przybywać. Zapobiegnie to niemiłej niespodziance i zbieraniu się wody na dolnej półce i jedzeniu. 

Dobrym testem jest wlanie ciepłej wody w odpływ lodówki i obserwowanie jak szybko spływa. Polecam porównanie do spływającej wody w zlewie, jeśli dzieje się to wolno to koniecznie wyczyścicie odpływ. Najprościej jest wyłączyć lodówkę, wyjąć wszystkie półki (dlatego polecam zrobić to przy okazji mycia lodówki), przygotować sobie czajnik z wodą ok. 80*C i kilka ściereczek. 
Ścierki układam na ostatniej półce lodówki, odrobinę wody wlewam w otwór i wkładam do niego giętki gruby patyczek (rurka do napojów lub połączonych kilka miękkich drucików - polecam druciki). No i jedziemy... porządne czyszczenie zajmuje ok. 30 minut - a jak macie zapchany otwór to i dłużej. Wlewamy wodę, wkładamy drucik i szybkim ruchem go wsadzamy i wyciągamy. I tak kolejne 50 razy. Na początku moje czyszczenie nie przynosiło żadnych rezultatów, oprócz wody nic tym drucikiem nie wyciągałam, ale po kolejnym razie ciepła woda rozpuściła tłuszcz kumulujący się w odpływie. Dopiero wtedy razem z drucikiem zaczął wychodzić brud. Wasza lodówka może lśnić w środku, ale tak naprawdę nie wiemy co dzieje się w odpływie. Moja lodówka miała dopiero rok a już przewód był nieźle zabrudzony.



To co najważniejsze dla mnie opisałam powyżej. Kwestię pokoi czyli wycieranie regałów, odkurzanie dywanów, mycie podłóg zostawiam na ostatnie dni przed Świętami. To już wykończenie całości i nie jest aż tak męczące jak szorowanie płytek, szafek czy lodówki. 

Dobrze jest mieć wielu pomocników w domu, nie mam na myśli tylko męża i dzieci ale też skuteczne środki czystości. Mi w tym roku pomaga ekipa Tytan i nasz dom jest już prawie gotowy na Święta. 

I najważniejsza rada, dom to nie muzeum. Nie musi być sterylny, powinien być czysty, ale nie przesadzajmy w drugą stronę. W Święta liczy się wspólny czas z bliskimi, nie błyszczące płytki. 



2 komentarze:

  1. Ja potrzebuje czegos do piekarnika, co mi go nie zniszczy i nie będ musiała używać czegoś co wejdzie potem w jedzenie. Mialam kiedyś rewelacyjną piankę. Po pół godzinie błysk..ale nie pamiętam co to było!

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za pozostawienie komentarza.

2. Jeśli masz jakieś pytania to zawsze możesz napisać do mnie maila: mwroblewska@pro.wp.pl

Instagram #gotowanieiblogowanie @gotowanieiblogowanie