Moi drodzy... dziś są moje urodziny! Więc koniecznie musi być przepis na ciasto! Bierzcie kawałek i świętujcie ze mną. Ps. Przypominam o trwającym konkursie urodzinowym :)
- 3 żółtka
- 100g masła
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 250g mąki (używam orkiszowej 650 od Młynu Kopytowa)
- 2 opakowania budyniu
- 10 śliwek różowych
- 2 łyżki cukru do posypania śliwek
Zimne masło zagniatam z mąką, proszkiem do pieczenia, dwoma łyżkami cukru i trzema żółtkami. Formuję dwa rulony, pierwszy trochę większy od drugiego. Mniejszy kawałek wkładam do zamrażarki. Większym kawałkiem wylepiam blachę i wkładam na 30 minut do lodówki.
Piekarnik nagrzewam do 190*C i przez 15 minut podpiekam spód ciasta. Na ostudzonym cieście układam połówek śliwek, miąższem w dół i posypuję je łyżką cukru.
Budyń przygotowuję zgodnie z instrukcją na opakowaniu, gotowy i ciepły wlewam do blaszki - powoli, by śliwki nie zmieniły swojej pozycji. Na warstwie budyniu układam pozostałe połówki śliwek również miąższem w dół. Wyciągam mniejszy kawałek ciasta z zamrażarki, ścieram go na tarce (duże oczka) i posypuję nim śliwki. Od razu wstawiam ciasto do piekarnika, zmniejszam temperaturę ze 190*C do 170*C i piekę ciasto przez 40 minut.
Na zdjęciach:
- zastawa porcelanowa - antykwariat
Na takie ciasto to ja chętnie się wproszę :) uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią porywam kawałek, wszystkiego najlepszego kochana :-)
OdpowiedzUsuńmmmm ale smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuń